Dave Macleod, Czwartek 28 Września 2017
Harold Shipman: Doktor Śmierć
Zamordował 250 pacjentów, najczęściej starszych, poprzez wstrzykiwanie śmiertelnych dawek diamorfiny.
Matka: Vera Shipman
Relacje:
Jak lekarz ogólny, któremu zaufało ponad 3000 pacjentów i który cieszył się wśród nich uznaniem, mógł być również zabójcą bez oczywistego motywu? Czy niektóre z odpowiedzi można znaleźć w jego wczesnym życiu?
Harold Frederick Shipman urodził się 14 stycznia 1946 roku w rodzinie z klasy robotniczej w Nottingham. Był drugim z czworga dzieci Very i Harolda Shipmana. Był znany jako "Fred" i był ulubionym dzieckiem jego dominującej matki, która była bezgranicznie ambitna, gdy chodziło o jej najbystrzejsze dziecko. Chciała, aby uciekł z pułapki ubóstwa i odniósł prawdziwy sukces. Ale ta uwaga, która przejawiała się w jej kontrolującym wpływie, przekształciła się w psychologiczne wykorzystywanie. Vera odizolowała syna od otoczenia, nie pozwalając mu bawić się z innymi dziećmi, a później upierając się, żeby udał się do odległej szkoły typu Grammar School. Bliskość między nimi była przytłaczająca, a matka i syn określani byli przez resztę rodziny jako "bliźniaki". Shipman cierpiał z powodu przedwczesnego dojrzewania i miał pełny zarost w wieku 13 lat; mniej więcej w tym czasie chłopiec dzielił się łóżkiem z matką i pojawiały się spekulacje na temat seksualnego związku między nimi.
Kiedy miał 17 lat, życie Shipmana zmieniło się dramatycznie, ponieważ jego matka zachorowała na raka płuc. Aktywna, dumna z domu Vera szybko stała się cieniem dawnej siebie. Stała się wycieńczona, zagubiona i osłabiona. Na widok syna pod koniec każdego dnia, kiedy ten wracał ze szkoły, jej stan się poprawiał, ale w miarę upływu tygodni nawet chodzenie sprawiało jej trudności.
Z pracującą najstarszą siostrą Pauline i ciągle zajętym ojcem, było rzeczą naturalną, że Harold został głównym opiekunem matki. Po raz pierwszy Shipman dostrzegł wpływ lekarzy - podających leki takie jak morfina w celu złagodzenia bólu - w ostatnich dniach jej życia. Śmierć matki przyszła w sposób podobny do tego, co później stało się modus operandi Shipmana. W noc jej śmierci udał się na 20-milowy bieg w deszczu.
Rozpoczęła się trwająca całe życie fascynacja lekami. W 1974 r. Shipman został wykwalifikowanym lekarzem ogólnym, ale cierpiał z powodu zaników pamięci. To właśnie w tym czasie jego koledzy dokonali szokującego odkrycia, że Shipman był uzależniony od podobnego do morfiny narkotyku, petydyny. Został zwolniony z pracy, oskarżony o wystawianie sobie recept na leki i ukarany ciężką karą grzywny. Mimo że jego kariera ucierpiała, nie został on pozbawiony licencji. W latach 1975-1998 Shipman podawał pacjentom śmiertelne dawki morfiny, podobne do tych, którą widział u własnej matki. Podpisywał akt zgonu pacjenta, a następnie podrabiał raporty medyczne, aby dostosować swoją diagnozę do przyczyny śmierci. Czasami zabierał trofea w postaci biżuterii swoich ofiar.
W TYM MIESIĄCU